Zapomniałem...
Data dodania: 2019-06-11
Dziś w planach były prace związane z przygotowaniem podjazdu do garażu. W ostatniej chwili przypomniało mi się, że woda z dachu musi gdzieś odpływać. Szybkie zakupy i tylko szkoda było przekopywać tak fajnie utwardzonego już podjazdu... szpadel sobie nie poradził. Musiałem użyć kilofa!!! Ledwo wróciłem z budowy w taki upał...