Letni zastój na budowie...
Wakacje zdecydowanie nie sprzyjają nam w dążeniu do przeprowadzki do nowego domu. Wszystkie plany jakie były na lipiec/sierpień wzięły w łeb. Schody czekają na montaz bo ekipa od malowania wnętrz, olewa nas totalnie. Co tydzień przekladają termin. Ten sam problem przeszkadza w montażu kuchni. Chyba sam złapie za pędzel i wałek... Tak jak sam w końcu zrobiłem hydroizolacje balkonu nad wykuszem. Tylko Pan Andrzej nie zawiódł a ja zdecydowałem się na klejenie płytek na dolnych podłogach i nasz majster dostał zielone światło. Jakoś się je zabezpieczy na czas malowania. Czas oczekiwania na drzwi wewnętrzne też powalił. 6tyg. Mam nadzieję że na święta uda się jakoś wprowadzić.